Sejm uchwalił w piątek ustawę o nadzorze nad ogólnym bezpieczeństwem produktów, która znacząco wzmacnia uprawnienia organów kontrolnych oraz podnosi maksymalne kary za wprowadzanie na rynek niebezpiecznych towarów z 100 tys. do 1 mln zł. Za przyjęciem regulacji głosowało 244 posłów, przeciw było 16, a 182 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Nowe prawo zamiast przestarzałych przepisów z 2003 roku
Przyjęta ustawa zastępuje dotychczasowe rozwiązania z 2003 r., które – jak wskazywali projektodawcy – nie nadążały za realiami rynku i rozwojem handlu internetowego. Dotychczasowe regulacje utrudniały skuteczne reagowanie na niebezpieczne produkty, szczególnie te udostępniane online i sprzedawane za pośrednictwem platform e-commerce. Nowe przepisy dostosowują polski system do standardów unijnych oraz obejmują podmiotami odpowiedzialnymi także dostawców platform internetowych i usług społeczeństwa informacyjnego.
Silniejsza pozycja Prezesa UOKiK i „miękkie wystąpienia”
Na czele systemu nadzoru pozostaje Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zyska dodatkową rolę jednolitego urzędu łącznikowego oraz krajowego punktu kontaktowego w unijnym systemie wczesnego ostrzegania Safety Gate. Oznacza to centralizację informacji o niebezpiecznych produktach oraz szybszą wymianę danych z instytucjami europejskimi.
Ustawa wprowadza także nowy instrument – tzw. „wystąpienie miękkie”. UOKiK[1] oraz wojewódzcy inspektorzy Inspekcji Handlowej będą mogli zwrócić się do przedsiębiorców, operatorów platform handlowych czy dostawców usług cyfrowych o wyjaśnienia i informacje dotyczące bezpieczeństwa produktów bez natychmiastowego uruchamiania formalnego postępowania administracyjnego. Rozwiązanie ma przyspieszyć reakcję na potencjalne zagrożenia i umożliwić ich usuwanie jeszcze przed nałożeniem sankcji.
Kontrola całego łańcucha dostaw
Zgodnie z ustawą, kluczową rolę w kontroli nadal pełnić będą wojewódzcy inspektorzy Inspekcji Handlowej, ale ich kompetencje zostaną poszerzone. Kontrole – zarówno planowe, jak i doraźne – mają obejmować wszystkie podmioty uczestniczące w obrocie towarami: producentów, upoważnionych przedstawicieli, importerów, dystrybutorów, dostawców usług oraz inne podmioty odpowiedzialne za wprowadzanie produktów na rynek.
W praktyce oznacza to możliwość sięgnięcia po narzędzia nadzorcze na każdym etapie – od produkcji, przez import i dystrybucję, po sprzedaż detaliczną i internetową, także w przypadku towarów sprzedawanych spoza UE za pośrednictwem platform online.
Milion złotych kary i szerszy katalog podmiotów
Ustawa przewiduje wyraźne zaostrzenie sankcji. Maksymalna kara za naruszenie obowiązków dotyczących ogólnego bezpieczeństwa produktów wzrośnie z 100 tys. zł do 1 mln zł. Jednocześnie poszerzono katalog podmiotów, wobec których kara może być zastosowana – obejmie on m.in. importerów, podmioty odpowiedzialne za produkty wprowadzane do obrotu w Unii, dostawców platform handlowych oraz usług społeczeństwa informacyjnego.
Rząd zostanie również upoważniony do wydania rozporządzeń doprecyzowujących środki egzekwowania przepisów oraz wykonania unijnych regulacji w tym obszarze.
Ochrona konsumentów w centrum uwagi
Nowe regulacje mają umożliwić szybsze wycofywanie z rynku produktów stwarzających ryzyko dla zdrowia lub życia – w tym zabawek z niebezpiecznymi elementami dla dzieci, artykułów zawierających szkodliwe substancje chemiczne, czy wadliwego sprzętu elektrycznego.
Wejście w życie ustawy – po zakończeniu prac w Senacie i podpisie prezydenta – będzie oznaczać dla przedsiębiorców nie tylko wyższe ryzyko finansowe w przypadku zaniedbań, ale także konieczność bardziej rygorystycznego monitorowania bezpieczeństwa oferowanych produktów, w szczególności w kanałach online.