Pike Labs nakreśla nam ciekawą wizję świata, w którym każdy, nawet kompletny amator jest w stanie stworzyć przy pomocy AI pełnometrażowy film. Wizja jest dosyć innowacyjna, ale niesie za sobą ryzyko wykorzystania technologii do wojny informacyjnej. Z każdym dniem wchodząc na internet, pogłębiać się u nas będzie zastanowienie czy mamy do czynienia z prawdziwą treścią, czy może z dobrze przygotowanym fake’am.
AI niczym Patryk Vega!
Dzięki sztucznej inteligencji Pike AI możemy dokonać konwersji tekstu na wideo. Użytkownicy mają również możliwość późniejszego przekształcania i ulepszania filmów przy użyciu różnych funkcji. Narzędzie pozwala m.in. na zmianę elementów postaci takich jak wygląd, czy ubiór, a także na modyfikację wymiarów wideo. Dodatkowo możemy tworzyć filmy w różnych stylach, takich jak: animacje 3D, anime, kreskówki, czy realistyczne filmy. Twórcy filmów będą mieli również możliwość kreowanie wideo w pionie, które będzie możliwe potem do udostępnienia na TikToku.
Nowy świat wideo…
Urządzenie na pewno przysporzy wiele korzyści offowym reżyserom, minimalizując koszty produkcji ich filmów. Także, skorzystają na nim marketingowcy, event managerowie i artyści. Narzędzie na pewno pomoże w przygotowaniu wizualizacji danego eventu, przygotowaniu reklamy, a także teledysku. Niestety, istnieje ryzyko, że może zostać ono wykorzystane także do tworzenia treści propagandowych, lub użyte do gry politycznej.
Pika AI jest już dostępne do użytkowania na Discordzie, a także innych platformach mobilnych i stacjonarnych. Narzędzie ma być cały czas konsekwentnie udoskonalane, z 55 milionów dolarów, które start-up uzyskał na rozwój technologii.