Elon Musk był w przeszłości współzałożycielem OpenAI. Co więcej, pełnił tam funkcję głównego fundatora projektu. W pierwotnym założeniu ChatGPT[1] działał w ramach organizacji non-profit. OpenAI tworzył sztuczną inteligencję w celu: realizacji potrzeb społecznych i zwiększania efektywności pracy. Usługi te były ogólnodostępne dla wszystkich. Jak twierdzi miliarder, spółka odeszła od swojej działalności misyjnej i przeszła na pełną komercjalizację swoich usług, co uniemożliwiło dostęp użytkowników do najnowszych rozwiązań.
Miliarder wytoczył proces sądowy i żąda zwrotu zysków
Jak podaje portal CNN, Elon Musk zdecydował się pozwać OpenAI i jej dyrektora generalnego Sama Altana. Oskarżenia dotyczą m.in. tego, że najnowsze rozwiązania generatywne są utrzymywane w tajemnicy, a sama spółka zaczęła generować miliardowe zyski. Obecnie OpenAI współpracuje ściśle z Microsoftem, otrzymując gigantyczne wsparcie i finansowanie od giganta technologicznego. Co prawda Musk nie pozwał bezpośrednio Microsoftu, ale wszyscy wiemy, że w praktyce będzie on również uczestnikiem sporu.
W pozwie podkreślono m.in., że sztuczna inteligencja rozwijana przez OpenAI miała powstać po to, by sprawdzić jakie stanowi ona zagrożenie dla ludzkości. Musk oskarża, że obecnie celem jest maksymalizacja zysku i zdobycie władzy. Pozew Elona Muska został złożony w czwartek wieczorem w sądzie w San Francisco.
Szef Open AI odniósł się do tych zarzutów i stwierdził, ze firma dla o bezpieczeństwo rozwoju tej technologii. Sam Altman przecież publicznie ostrzegał o potencjalnie katastrofalnych skutkach rozwoju AI.
Spór o rozwój technologii nie jest jednak żadną nowością. W przeszłości występował wyraźny kryzys w zarządzie spółki. Sam Altman był odwołany, ponieważ członkowie zarządu obawiali się o ryzyka związane z rozwojem AI. Ścisła zależność od Microsoftu pozwoliła jednak prezesowi wrócić do pełnienia dawnej funkcji.