Już teraz jesteśmy świadkami pierwszych rotacji na stanowiskach w związku z rosnącym udziałem AI w życiu firm. Wszelkie prognozy z reguły sugerują, że trend ten będzie się nasilać, a pracownicy będą zmuszeni szukać coraz to kreatywniejszych zadań, bo te “powtarzalne” zrobi za nas AI. Zmiany te jednak nie idą wprost proporcjonalnie.
Technologia rozwija się szybciej, niż firmy są w stanie ją wprowadzać do swojego krwioobiegu. Oznacza to, że rynek nie jest w stanie w pełni wykorzystać jego potencjału, choć zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Ostatnio znana renomowana agencja przeprowadziła ankietę na dyrektorach wyższego szczebla. Stosunkowo niedawno ujrzało światło dzienne badanie agencji zatrudnienia Adecco Group, szwajcarskiej spółki publikującej m.in. szereg badań z rynku pracy.
Niemal połowa dyrektorów spodziewa się redukcji etatów w związku z AI
Jak podaje serwis Digit News: “na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród dyrektorów wyższego szczebla z 2000 dużych firm na całym świecie, 41% przewiduje zmniejszenie liczby swoich pracowników z powodu postępów w technologii sztucznej inteligencji“. Co więcej, pracodawcy zdają sobie sprawę, że nadchodząca rzeczywistość zmusi do tworzenia się nowych ról. Obecna AI stawia pod znakiem zapytania m.in. analityków, których selekcję danych (w prostych przypadkach) łatwo zastąpić. Obecnie nawet się mówi o artystach, testerach produktów, recenzentach itp..
AI trochę pracy zabierze, trochę doda
Pamiętajmy jednak, że niektóre scenariusze też wydają się mało prawdopodobne. Pewne jest jednak to, że jeśli firmy będą mogły sobie pozwolić na redukcję etatów, to zrobią to. Dzieje się tak dlatego, że obniży im to koszty operacyjne. Sztuczna Inteligencja jednocześnie stwarza szanse i zagrożenia. Jak zaznacza agencja Reuters, cytująca dyrektora generalnego Adecco Denisa Machuela: “Prawie wszystkie miejsca pracy zostaną dotknięte przez sztuczną inteligencję w taki czy inny sposób. AI może być zabójcą pracy i może być również twórcą pracy”.
