Zoom Video Communications jest jednym z najpopularniejszych oprogramowań do przeprowadzania zdalnych wideokonferencji. Jej rozpoznawalność wystrzeliła niczym rakieta na początku pandemii. Zoom jako jedna z pierwszych spółek oferowała możliwość przeprowadzania zdalnych konferencji, spotkań pracowniczych czy rozmów rekrutacyjnych. Na początku pandemii jej serwery były obciążone do granic możliwości, a kurs giełdowy w 2020 roku święcił triumfy. W tym samym roku w szczytowym okresie jej kurs urósł o ponad 800%, co pozwoliło popularnej platformie dostać się do elitarnego indeksu Nasdaq 100. Niekwestionowaną zaletą aplikacji była prostota systemu i stosunkowa niezawodność. Dodatkowo sprzyjały okoliczności, bowiem prawie każdy musiał korzystać z możliwości zdalnej komunikacji.
Najlepszy okres jednak przeminął
Popularność spółki technologicznej z San Jose nie pozwoliła utrzymać dominującej pozycji na rynku. Co więcej cała branża najbardziej dochodowy pandemiczny okres ma za sobą. Z czasem rywale – szczególnie ze strony Microsoft’u w postaci popularnych MsTeams zaczęli się rozpychać w tej specjalistycznej branży. Zoom wydaje się przespał swój najlepszy okres i nie wykorzystał w pełni swojego potencjału. Dla przykładu MSTeams oferuje znacznie więcej narzędzi niż Zoom. Co więcej spółka nie poświęciła wystarczająco uwagi nowościom i rosnącej roli sztucznej inteligencji, co wydaje się będzie robić dopiero teraz. W efekcie Zoom trzy lata później pożegnał się z popularnym Nasdaq100, a jego unikatowość prawdopodobnie nieodwracalnie wygasła.
Zoom zaczyna redukować zatrudnienie
Rzecznik Zoom w oficjalnym oświadczeniu dla CNBC ogłosił redukcję etatów o 150 osób, co stanowi około 2% ogółu pracowników. Zapewnił jednocześnie, że zapewniona będzie stosowna odprawa i odszkodowania dla dotkniętych redukcją etatów pracowników.
– Regularnie oceniamy nasze zespoły, aby zapewnić zgodność z naszą strategią – powiedział rzecznik Zoom w oświadczeniu dla CNBC. – W ramach tych działań zmieniamy zakres ról, aby zwiększyć możliwości i kontynuować zatrudnianie w krytycznych obszarach w przyszłości.
Redukcja etatów dotyczy jednak wyłącznie pracowników związanych z szeroko pojęta obsługą contact center[1]. Cięcia kosztów nie dotyczą nakładów na sprzedaż czy sztuczną inteligencję. Szczególnie istotny jest ten drugi punkt, ponieważ władze Zoom liczą na odzyskanie chwały właśnie na rosnącej roli sztucznej inteligencji w codziennym życiu.