Na tegorocznym Sapphire w Orlando SAP zasypał rynek obietnicami „Business AI wszędzie” – od omniprezentnego copilota Joule przez bibliotekę autonomicznych agentów po nowy „system operacyjny” AI Foundation. Zapowiedzi brzmią imponująco, lecz w oficjalnych komunikatach roi się od przesady i niedopowiedzeń.
Joule wszędzie – na razie głównie w zapowiedziach
SAP twierdzi, że Joule będzie towarzyszył użytkownikowi w każdej aplikacji, również poza ekosystemem SAP. Kluczową rolę ma tu odegrać nowy Action Bar oparty na technologii WalkMe, jednak sama firma przyznaje, że pełna dostępność tego rozwiązania przewidziana jest dopiero na III kwartał 2025 r. Również dwukierunkowa integracja z Microsoft 365 Copilotem ma wejść w życie dopiero w tym samym okresie W efekcie „Joule wszędzie” pozostaje na razie na slajdach Power Point jako wizja, a nie produkcyjna funkcja, z której mogliby skorzystać klienci tu i teraz.
Biblioteka agentów – prototyp zamiast pełnej produkcji
Podczas prezentacji pokazano cały wachlarz Joule Agents, które mają autonomicznie obsługiwać procesy od HR po łańcuch dostaw. Warto jednak zauważyć, że terminy ogólnej dostępności większości agentów sięgają końca 2025 r.; część z nich figuruje jako „limited release” lub „early access”. Choć koncepcja agentów wydaje się obiecująca, firmy planujące projekty AI muszą liczyć się z tym, że praktyczne narzędzia dopiero powstają.
AI Foundation – „pierwszy system operacyjny” czy kolejna platforma?
SAP przedstawia AI Foundation jako „pierwszy w pełni funkcjonalny system operacyjny dla AI”. Problem w tym, że fundament tej platformy zademonstrowano już na TechEd 2023, a konkurenci, tacy jak IBM z watsonx, od 2023 r. oferują zbliżone środowiska do trenowania, wdrażania i zarządzania modelami. Sformułowanie o „pierwszeństwie” brzmi więc bardziej jak marketing niż fakt.
Perplexity i Palantir – partnerstwa w fazie „to-be-continued”
SAP chwali się, że współpraca z Perplexity zapewni Joule dostęp do danych niestrukturalnych, a sojusz z Palantir przyspieszy migracje do chmury. Szczegółowy harmonogram integracji dopiero się jednak rysuje, a pierwsze efekty mają być widoczne najwcześniej pod koniec 2025 r. Warto więc traktować te kooperacje jako wczesne deklaracje, nie gotowe rozwiązania.
30 % i 35 % – liczby bez niezależnego potwierdzenia
W komunikacie prasowym firma obiecuje aż 30 % wzrostu produktywności dzięki Business AI oraz 35 % szybszą transformację do chmury przy użyciu nowych pakietów. To wartości pochodzące z własnych benchmarków SAP, bez publikacji metodologii ani[1] weryfikacji przez zewnętrznych analityków. CIO planujący inwestycje powinni patrzeć na te liczby z dużą rezerwą.
„Nowe pakiety Business Suite” – rebranding, który może mylić
SAP wprowadza pakiety chmurowe nazwane Business Suite, choć nazwa ta historycznie oznaczała on-premise’owe ERP ECC. W rzeczywistości chodzi o zestawy oparte na S/4HANA Cloud, BTP i Build, sprzedawane pod znaną marką, co już wzbudziło konsternację części rynku. Przedsiębiorstwa powinny dokładnie sprawdzać skład i licencjonowanie nowych pakietów, aby uniknąć nieporozumień.
Chmura obowiązkowa – głos użytkowników
Niemieckojęzyczna grupa użytkowników SAP (DSAG) od miesięcy krytykuje politykę „AI tylko w chmurze”, twierdząc, że dyskryminuje ona klientów on-premise. Organizacje z dużymi instalacjami ECC lub prywatnym S/4HANA muszą więc wkalkulować dodatkowe koszty migracji, jeśli chcą wykorzystać Joule czy nowe agentowe funkcje.
Podsumowanie
SAP wysyła na rynek mocny sygnał: sztuczna inteligencja ma stać się rdzeniem jego oferty, a Joule – wszechobecnym towarzyszem pracy. Jednocześnie kluczowe elementy tej układanki – od Action Bar po agentów i AI Foundation – dopiero trafią do produkcji, a ich dostępność ogranicza dziś wymóg przejścia do chmury. Zanim więc firmy wpiszą hasła z Sapphire 2025 do swojej strategii transformacji, powinny dokładnie przeanalizować terminy GA, model licencyjny i realny zwrot z inwestycji. Marketingowy entuzjazm to za mało – liczą się twarde wdrożenia, które dopiero zweryfikują wartość propozycji SAP.