1 października 2025 roku w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny. Choć jego wdrożenie zbliża się wielkimi krokami, wielu konsumentów nadal nie zna zasad jego funkcjonowania. Eksperci wskazują, że mimo obaw i możliwych trudności w początkowym okresie, samo uruchomienie systemu jest pozytywnym krokiem. Błędy i frustracje mogą się pojawić, ale świadomość ekologiczna i gotowość społeczeństwa do działania to dobry punkt wyjścia.
Niska wiedza o systemie
Z raportu Interzero „W pułapkach jednorazowości – czekając na kaucję”, opublikowanego w styczniu, wynika, że 25 procent Polaków nie wie, że system kaucyjny zacznie obowiązywać w październiku 2025 roku. 77 procent badanych miało świadomość jego wprowadzenia, ale jedynie co trzeci potrafił prawidłowo opisać jego działanie. Wielu respondentów błędnie zakładało, że przed zwrotem opakowań trzeba będzie je zgniatać, odrywać nakrętki czy usuwać etykiety. Co ciekawe, najwięcej błędnych odpowiedzi udzielili najmłodsi uczestnicy badania.
Kto popiera system?
Jak zauważa Paweł Lesiak, wiceprezes zarządu Interzero Polska, ogólne nastawienie Polaków do systemu kaucyjnego jest pozytywne. Statystyki pokazują, że największe poparcie wyrażają osoby powyżej 50. roku życia, podczas gdy młodsze grupy wiekowe są mniej entuzjastyczne wobec zmian.
Obawy konsumentów
Wśród najczęściej wymienianych obaw znalazł się brak pewności, czy opakowania będzie można zwrócić w każdym sklepie. 42 procent badanych wyraziło niepokój, że będą musieli okazywać paragon, choć system ma być bezparagonowy. Podobny odsetek wskazywał na problem z dostępnością punktów zwrotu. Co piąty ankietowany przyznał, że nie ma miejsca w domu na przechowywanie opakowań przeznaczonych do oddania.
Możliwe korzyści i ułatwienia
Zdaniem Pawła Lesiaka nowy system może przynieść realne ułatwienia. Dotychczas konsumenci musieli gromadzić opakowania do momentu odbioru odpadów. Dzięki systemowi kaucyjnemu będą mogli je oddawać częściej – np. przy okazji codziennych zakupów. Ograniczy to konieczność przechowywania ich w domach.
Pozytywne doświadczenia z zagranicy
Wielu respondentów badania Interzero postrzega system kaucyjny jako szansę na poprawę stanu środowiska naturalnego. Ci, którzy zetknęli się z podobnymi rozwiązaniami za granicą, wspominają je pozytywnie, choć tylko nieliczni korzystali z nich regularnie i przez dłuższy czas. Badani oczekują, że polski system będzie prosty i zrozumiały, a wysokość kaucji wystarczająca, by skutecznie zachęcać do zwrotu opakowań.
Wysokość kaucji i nowe zasady
Zgodnie z założeniami, kaucja za szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra wyniesie 1 zł. W przypadku jednorazowych butelek PET do 3 litrów oraz metalowych puszek do 1 litra będzie to 50 groszy. Kwota ta, jak zapowiada wiceprezes Interzero, ma być w przyszłości zwiększana, by skuteczniej motywować do oddawania opakowań.
Na początku tylko odpowiednio oznakowane butelki będą objęte systemem. Przez pewien czas konsumenci mogą mieć mylne wrażenie, że wszystkie opakowania kwalifikują się do zwrotu, choć w rzeczywistości będą one sukcesywnie wprowadzane do obiegu. Najpierw wykorzystane zostaną istniejące zapasy, a dopiero później do sprzedaży trafią nowe, odpowiednio oznaczone produkty.
Wdrażanie systemu i przyszłość
Choć pierwsze miesiące działania systemu mogą być wyzwaniem, Paweł Lesiak podkreśla, że należy go traktować jako kompromisowy projekt, który z czasem będzie udoskonalany. Wiele zależy od podejścia konsumentów, ich zaangażowania i gotowości do zmiany nawyków. To również etap testowy, który pozwoli ocenić, jak dobrze zaprojektowano mechanizm i jakie modyfikacje będą konieczne.
Obowiązki sklepów i luki w przepisach
Zgodnie z przepisami, od 1 października 2025 roku wszystkie sklepy, które oferują napoje w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym, będą zobowiązane do pobierania kaucji. Obowiązek przyjmowania zwrotów obejmie sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw., natomiast mniejsze placówki będą mogły przystąpić do systemu dobrowolnie. Ustawa wymaga również utworzenia co najmniej jednego stacjonarnego punktu zwrotu opakowań w każdej gminie.
Sankcje i realny termin pełnego wdrożenia
Problemem może być niska sankcja za niewdrożenie systemu w ostatnim kwartale roku – wynosi ona zaledwie 10 groszy za tonę. Jak ocenia Lesiak, może to skłonić część producentów do zaniechania udziału w systemie na tym etapie i wybrania tańszego rozwiązania – zapłaty kary. Z tego powodu spodziewa się, że realne, pełne uruchomienie systemu nastąpi dopiero w 2026 roku. Wówczas struktura będzie stopniowo rozbudowywana, a jej skuteczność będzie zależeć zarówno od działań legislacyjnych, jak i od zaangażowania społeczeństwa.