Rynek jest wypełniony promocjami, które potrafią nieraz powalić klienta z nóg. Pamiętajmy jednak, że powszechnie jest stosowany zabieg m.in. podwyższania ceny celowo przed promocją, aby ta wyglądała na atrakcyjną, pomimo iż w praktyce obniżka zrównuje się np. ze starą ceną. Właśnie między innymi dlatego powstała słynna dyrektywa Omnibus. Ma ona na celu chronić prawa konsumentów i bronić ich przed nieuczciwymi praktykami handlowymi. Z drugiej strony nakłada ona szereg obowiązków i regulacji na przedsiębiorców, których respektowaniem regularnie przygląda się UOKiK[1]. Teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stawia zarzuty Shell Polska za niedostosowanie się do dyrektywy.
“Wtorki i czwartki z Shell V-Power” bez informacji o najniższej cenie paliwa
Stacje paliw Shell w przeszłości lubiły być oblegane szczególnie w te dwa dni tygodnia, kiedy obowiązywała promocja. Kierowcy mogli zakupić paliwo “premium” po cenie zwykłego, spełniając przy tym kilka warunków. Wątpliwości UOKiK wzbudził jednak sposób prowadzenia kampanii, który nie spełniał wymogów formalnych. Jak podaje UOKiK: “niestety, ani[2] w materiałach marketingowych, ani na terenie stacji nie pojawiała się informacja o najniższej cenie paliwa, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżek. Tym samym konsumenci nie mogli ocenić, czy promocja jest dla nich korzystna“. Jednocześnie urząd zaznacza: “informacja o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką powinna się znaleźć obok informacji o obniżonej cenie, a zatem wszędzie tam, gdzie przedsiębiorca ogłasza rabaty dotyczące konkretnego towaru lub usługi, np. w komunikatach marketingowych lub na dystrybutorach paliw“.
Dyrektywa Omnibus również obowiązuje na stacjach paliw
Właściwą implementację dyrektywy, która obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2023 znajdziemy szczególnie w sieciach handlowych. Popularne promocje w dyskontach, sklepach odzieżowych etc. obok promocji wyraźnie pokazują: “najniższa cena sprzed 30 dni“. W przypadku stacji paliw ciężko takiej regularnej praktyki doświadczyć. Oczywiście promocje obowiązują, jednak są one znikome na tle innych segmentów rynku. Wynika to z faktu, iż ceny na dystrybutorach zmieniają się nawet kilka razy dziennie. Nie praktykuje się praktycznie nigdzie klasycznych promocji na paliwo jak w sklepach. Nie oznacza to, że Shell nie jest zagrożony żadną sankcją. Jak zaznacza Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – “Shell Polska grozi kara do 10 proc. obrotu“.