W dobie cyfrowego świata, gdy każdego dnia jesteśmy bombardowani różnego rodzaju ofertami telefonicznymi, wydawałoby się, że są miejsca, gdzie można poczuć się bezpiecznie przed nachalnym telemarketingiem. Okazuje się jednak, że nawet winda nie jest przed nimi bezpieczna. W sieci pojawiło się krótkie nagranie, w którym słychać, jak automatyczny telemarketer jednej z firm fotowoltaicznych dzwoni… do windy.
To jednak nie odosobniony przypadek. Jakiś czas temu w internecie opublikowano film, w którym bot dodzwonił się do sklepowej lodówki.
Choć może to brzmieć jak dowcip, dla wielu internautów stało się to symbolem tego, jak nachalny stał się telemarketing[1] i jak łatwo różne firmy mogą uzyskać dostęp do naszych numerów telefonów. RODO oraz restrykcyjne prawo telekomunikacyjne nie ograniczyło znacząco niechcianych telefonów. Nadal mamy problem masowych połączeń od botów, które często przekształcają się w próby oszustw czy nadużyć. Internauci zastanawiają się, jak firmy telemarketingowe uzyskują dostęp do naszych danych, a prawo wydaje się nie nadążać za tak dynamicznie rozwijającym się rynkiem.
Zdaniem ekspertów, problem zaczyna się, gdy sami nieświadomie udostępniamy swoje dane, zgadzając się na różne klauzule czy oferty promocyjne. Wyrok Sądu Administracyjnego w Warszawie z początku tego roku wskazał, że sam numer telefonu nie podlega ochronie wg. Ustawy o Ochronie Danych Osobowych. W oparciu o to spora część firm masowo zaczęła wydzwaniać na losowo generowane numery z ofertami i propozycjami z wykorzystaniem botów głosowych. Internauci pytają, czy jednak, to nagranie nie pokazuje, że nadszedł czas zmian w zakresie ochrony danych osobowych i przepisów dotyczących telemarketingu.