Chociaż nie można jeszcze stwierdzić, że UOKiK[1] wyraża oficjalne niezadowolenie z działań firmy Netflix, skargi są poważnie traktowane. “Urząd ocenia, czy polityka firmy Netflix lub jej operatorów w jakiś sposób naruszyła polskie przepisy” – informuje serwis internetowy WirtualneMedia.pl.
Jeśli analiza wykaże, że działania firmy są niezgodne z prawem, UOKiK może wszcząć postępowanie, które potencjalnie może prowadzić do nałożenia kary finansowej. Maksymalna wysokość kary wynosi 10% rocznych dochodów firmy. Alternatywnie, Netflix mógłby być wezwany do zmiany swojej polityki. Takie działania byłyby zdecydowanie korzystne dla konsumentów.
Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK, zapewniła, że urząd będzie informować o wszelkich podjętych krokach wobec firmy Netflix.
Polityka blokady kont Netflix, która została wprowadzona w czerwcu, ogranicza dostęp do serwisu do jednego gospodarstwa domowego. Dodatkowe konto dla kolejnego użytkownika kosztuje 9,99 zł miesięcznie. Możliwości dodawania dodatkowych kont są jednak ograniczone – w pakiecie Podstawowym, kosztującym 43 złote miesięcznie, można dodać tylko jedną osobę, a w pakiecie Premium za 60 złotych miesięcznie – dwie osoby.
Ceny i warunki oferty mogą jednak ulec zmianie, gdyż Netflix planuje wprowadzenie nowego planu abonamentowego. W nowym pakiecie Podstawowym będzie możliwe dodanie dodatkowej osoby, a jakość wideo ma ulec poprawie. Z drugiej strony, wprowadzone będą reklamy, a część zawartości zostanie usunięta.
Według analizy serwisu Techhive, na każdą godzinę oglądania użytkownicy będą musieli poświęcić 4-5 minut na oglądanie reklam. Reklamy będą wyświetlane na początku i na końcu filmów, a ich trwanie będzie wynosić od 15 do 30 sekund. To jest zgodne ze standardami obowiązującymi u konkurencji na rynkach zachodnich, takich jak HBO Max i Peacock.
Warto zauważyć, że Netflix nie zamierza umieszczać reklam w materiałach przeznaczonych dla dzieci ani[2] w nowych produkcjach z serii Netflix Originals.