– To pierwszy kwartał spadkowy w naszej historii więc na pewno nas to nie cieszy. Mieliśmy trzy miesiące spadków z rzędu, począwszy od września. Ale co pozwala na pewien optymizm na przyszłość – w grudniu wróciliśmy do wzrostów. W grudniu ten wynik netto wyniósł 44 klientów na plus, więc jest to powód do optymizmu na przyszłość – skomentował Marcin Droba, szef działu IR spółki.
Jak podała w poniedziałek spółka, na koniec trzeciego kwartału 2022/23 liczba płacących klientów LiveChat wyniosła 36.850 a ChatBot 2.625. Szacunkowe skonsolidowane przychody ze sprzedaży grupy LiveChat Software w okresie trzech miesięcy zakończonych w grudniu 2022 roku wyniosły 18,91 mln USD i były o 35,8 proc. wyższe niż rok wcześniej.
LiveChat informował także, że wzrost przychodów w porównaniu do stanu sprzed roku wynika zarówno ze zwiększenia liczby klientów wszystkich rozwiązań Grupy, jak i wyższego ARPU[1] (średni przychód na klienta) wynikającego przede wszystkim ze zmiany cenników wszystkich produktów spółki, który rozpoczął się w maju 2022 roku. Przedstawiciele spółki pytani, czy w ostatnim kwartale roku obrotowego (styczeń-marzec 2023 r.) spodziewany jest spadek liczby klientów ocenili, że liczą się z tym, że churn będzie nieco podwyższony przez jakiś czas.
– Sytuacja rynkowa jest dużo trudniejsza dla wielu przedsiębiorców, nasze podwyżki jeszcze mają wpływ na klientów. Pewnie musimy się liczyć z tym, że churn będzie nieco podwyższony przez jakiś czas. To nie jest coś, co można absolutnie wykluczyć. Ale z drugiej strony grudzień – po trzech miesiącach spadków – był już takim światełkiem w tunelu i daje nam podstawy do optymizmu. Koniec roku daje nam powody do ostrożnego optymizmu również, jeśli chodzi o liczbę klientów LiveChat – powiedział Droba. Dodał, że standardowy churn wynosi około 3 proc. miesięcznie. Nieco wyższy był w listopadzie ub. roku po podwyżce cen. Nie ukrywają jednak, że rezygnacje klientów z produktów oferowanych przez LiveChat to wynik zamykania działalności.