Ze sklepów powinny więc zniknąć wywieszki informujące klientów, że możliwa jest płatność wyłącznie gotówkowa. Stroną, która decyduje o tym czy chce zapłacić gotówką, czy w formie bezgotówkowej od teraz ma być klient.
Głównym przepisem, który zobowiązuje podatników do udostępnienia możliwości płatności bezgotówkowych, jest art. 19a ustawy Prawo przedsiębiorców. Zgodnie z jego treścią przedsiębiorca ma obowiązek zapewnić opcję dokonywania zapłaty w każdym miejscu, w którym działalność gospodarcza jest faktycznie wykonywana, w szczególności w lokalu, poza lokalem przedsiębiorstwa lub w pojeździe wykorzystywanym do świadczenia usług transportu pasażerskiego, przy użyciu instrumentu płatniczego w rozumieniu ustawy o usługach płatniczych. Przy czym przepis ten dotyczy wyłącznie przedsiębiorców, którzy są zobligowani do prowadzenia sprzedaży przy zastosowaniu kas fiskalnych. Jeśli podatnik nie używa kasy fiskalnej, przepis ten go nie dotyczy.
Kluczowe jest tutaj sformułowanie „instrument płatniczy”. W rozumieniu przepisów prawa jest nim płatność na rachunek bankowy, kartą debetową / kredytową, płatność telefonem (NFC lub BLIK) oraz płatność gotówkowa. Ale ważna rzecz – przedsiębiorca musi zapewnić płatność w formie bezgotówkowej, a więc innej niż płatność gotówkowa.
I choć wydaje się to być trudne do zrozumienia, to jeśli przedsiębiorca prowadzi sprzedaż w oparciu o kasę fiskalną, to niezależnie od tego jaki ma obrót – powinien umożliwić swoim klientom dokonywanie decyzji w jakiej formie następuje płatność. Nie oznacza to oczywiście, że od razu każdy sklep będzie akceptował płatności kartą. O formie transakcji bezgotówkowej zdecyduje już przedsiębiorca (udostępniając przynajmniej jedną taką możliwość). Od 2023 roku wszystkie transakcje powyżej 20 tys. zł będą musiały być wykonywane bezwarunkowo w formie bezgotówkowej.