Z raportu przygotowanego w 2021 roku przez Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) we współpracy z The Adecco Group, Colliers i Mercer wynika, że sektor nowoczesnych usług biznesowych stanowi jeden z najważniejszych i najbardziej dynamicznie rozwijających się segmentów gospodarki Polski – zarówno w okresie przed pandemią, jak i w dobie COVID-19. W 2008 roku zatrudnionych w nim było 50 tys. osób, zaś w 2021 roku odpowiadał on za 355 tys. miejsc pracy w ponad 1,6 tys. centrach. Raport ABSL wskazuje, że główne trendy w tym roku to przyspieszenie cyfryzacji, zmiana modelu pracy na hybrydowy lub całkowicie zdalny, potrzeba poszukiwania nowych talentów oraz nacisk na rozwój kompetencji miękkich.
– Praca zdalna rok do roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem, a globalna pandemia miała na to ogromny wpływ. Z naszych badań wynika, że ok. 30 proc. kandydatów aplikujących do sektora call center[1], SSC, BPO rezygnuje już z podjęcia pracy na początkowym etapie rekrutacji w momencie, kiedy dowiaduje się, że nie możliwości pracy zdalnej – mówi Marta Czech, Business Unit Manager w Instytucie Rozwoju Kapitału Ludzkiego, firmie rekrutacyjno-szkoleniowej zajmującej się pośrednictwem pracy i doradztwem personalnym
Zdaniem ekspertki ten trend będzie w dalszym ciągu zyskiwać na znaczeniu. I to niezależnie od kolejnych fali pandemii.
– Nasze badania czerpiemy z analiz aktualnych procesów rekrutacyjnych. Zestawiając dane z 2021 roku do roku poprzedniego, obserwujemy, że liczba osób aplikujących na ofertę pracy w momencie, kiedy pojawiła się możliwość pracy zdalnej, wzrosła o 40 pkt proc. – mówi Marta Czech. – Mieliśmy ostatnio klienta, dla którego na pracę stacjonarną pozyskaliśmy dosłownie kilku zainteresowanych kandydatów, natomiast w przypadku, kiedy zmienił oczekiwania co do charakteru pracy, to te wyniki wzrosły 30-krotnie. Instytut Rozwoju Kapitału Ludzkiego miesięcznie prowadzi około 40 procesów dla naszych klientów i obserwujemy, że coraz częściej pracodawcy decydują się na pracę zdalną, aczkolwiek wielu z naszych klientów jeszcze cały czas w obawie o spadek efektywności swojego przedsiębiorstwa umożliwia tylko pracę stacjonarną.
Z raportu The Adecco Group wynika, że 74 proc. pracowników uważa połączenie pracy biurowej i zdalnej za najlepsze rozwiązanie. Z kolei dane Mercer, firmy doradczej m.in. z obszaru wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych, pokazują, że w 2020 roku pracodawcy ocenili wpływ pracy zdalnej na produktywność pracowników pozytywnie – potwierdziło to aż 25 proc. polskich respondentów, a tylko 5 proc. określiło ten wpływ jako negatywny.
Sektor nowoczesnych usług dla biznesu jako jeden z pierwszych wdrażał pracę zdalną jeszcze przed pandemią. Było to możliwe dzięki rozwojowi nowoczesnych narzędzi, dostosowaniu procesów i systemów współpracy w zespołach. Jak zauważa przedstawicielka IRKL, praca zdalna niesie za sobą szereg korzyści dla obu stron rynku pracy. Przede wszystkim to duża oszczędność czasu i pieniędzy.
– Pracodawca nie inwestuje w wynajem powierzchni biurowej i przygotowanie miejsca pracy, natomiast pracownik oszczędza na dojazdach do miejsca pracy – wymienia.
Pracodawcy mogą wybierać spośród talentów z całego świata, a kandydaci mogą aplikować do międzynarodowych korporacji, do których być może wcześniej nie mieli okazji się dostać.
– Dużą korzyścią dla pracownika jest również elastyczny czas pracy ustalony z pracodawcą. Jest w stanie sam zorganizować sobie, kiedy będzie realizował zadania. Dzięki pracy zdalnej pracownicy narażeni są na mniejszy stres. Wiadomo, że praca zdalna wiąże się z wieloma obawami i negatywnym wpływem, który możemy obserwować w przypadku budowania zespołów i w przypadku np. twórczych dyskusji, burzy mózgów, wymiany informacji. To na pewno wyzwanie dla pracodawców, ale nie jest to obszar, którego nie można byłoby również ułożyć – mówi Marta Czech.
Cyfrowa transformacja na rynku pracy to również przeniesienie rekrutacji do online’u. Jak przekonuje ekspertka Instytutu Rozwoju Kapitału Ludzkiego, to w pełni wartościowe narzędzie, skuteczne i pożądane zarówno przez pracodawców, jak i pracowników.
– W dzisiejszych czasach dziewięciu na dziesięciu Polaków jest już online i tak naprawdę to praca szuka ich, a nie oni pracy. My działamy właśnie w ten sposób. Pojawiamy się we właściwych miejscach, we właściwych portalach, social mediach i jesteśmy w stanie pozyskać kandydatów, którzy jeszcze nie wiedzą o tym, że chcą zmienić pracę bądź będą chcieli nawiązać współpracę z nowym pracodawcą. Nie zauważamy żadnych zagrożeń w rekrutacji zdalnej, wręcz przeciwnie, sądzimy, że będzie się rozwijała na rynku polskim – podkreśla.
Źródło: Newseria