Od dzisiaj można śmiało powiedzieć, że tacy książęta istnieją, i osobiście przyjeżdżają po opłaty od obdarowanych. Właśnie taki „książę” wpadł w ręce Policji w Ulhówku, niedaleko Tomaszowa Lubelskiego.
Oszustwo na „nigeryjskiego księcia” to popularna forma wyłudzeń, z którą spotykamy się od lat na całym świecie. Czasem „książę” zostawał prawnikiem, który pośredniczył w przekazaniu spadku od dalekiego kuzyna. Wykorzystywał do tego celu zarówno e-maile, jak i telefony. Takimi oszustwami zajmowały się często zorganizowane grupy tworzące nawet wyspecjalizowane działy, jak w call center[1]. Ale większość z nas traktowała takie próby z uśmiechem. Zapewnieniom „nigeryjskich książąt i ich pełnomocników” uwierzyła 55-letnia mieszkanka gminy Ulhówek. Przekazała oszustom blisko 140 tysięcy złotych.
Cała historia rozpoczęła się od utworzenia przez 55-latkę zbiórki pieniędzy na cele charytatywne. Przez komunikator internetowy skontaktowała się z nią mieszkanka Stanów Zjednoczonych, która zaproponowała przekazanie na zbierany cel kwotę 2 mln dolarów. Wkrótce potem kobieta zmarła, a dalszą korespondencję e-mailową prowadził jej prawnik, który miał za zadanie spełnić wolę zmarłej.
Pełnomocnik zmarłej amerykanki przekonał 55-letnią Polkę do pokrycia różnego rodzaju opłat związanych z przechowywaniem znaczniej sumy pieniędzy, a następnie transferem ich z USA do Turcji, a następnie do depozytu do Polski. Taka operacja miała oszukaną kosztować 10 tys. Euro. Następnie miała ona pokryć opłatę celną w wysokości 12 tys. Euro., a z uwagi na to, że nie zdążyła ona przejąć ze skrytki na lotnisku paczki zaadresowanej na jej nazwisko – pieniądze zostały przekierowane do Holandii. Za jej odbiór miała ona dopłacić 8500 Euro i odebrać przesyłkę z 2 mln USD z Holandii. Niestety pandemia koronawirusa uniemożliwiła jej wyjazd do Holandii, dlatego z Włoch przyjechał do niej 36-letni kurier, obywatel Nigerii, by odebrać umówioną kwotę plus prowizję za przyjazd w wysokości łącznie już 20 tys. Euro. Niestety przyjazd dla kuriera okazał się fatalny, bo 55-letnia kobieta nabrała podejrzeń i zaalarmowała Policję. Przedstawiono mu zarzuty oszustwa i aktualnie przebywa on w areszcie tymczasowym.