Niemcy: na zakupy musisz się umówić ze sprzedawcą

Od początku aktualnie trwającego lockdownu w Niemczech zamknięta jest większość sklepów. Tak jak w Polsce jakiś czas temu, otwarte są tylko sklepy spożywcze i apteki. Z najnowszych przepisów w Niemczech wynika, że lockdown powinien potrwać co najmniej do 28 marca. Ale będą możliwe zakupy po wcześniejszej rejestracji.

Sklepy ogrodnicze mają być otwierane od 8 marca. W sklepach odzieżowych będzie można zkorzystać z zakupów po wcześniejszej rejestracji. Wszystko w nieco zmienionym modelu Click & Collect – kliknij i spotkaj się (Click & Meet).

Nowa metoda robienia zakupów ma być dostępna w landach, w których zachorowalność dzienna jest mniejsza niż 100 przypadków na zakażenia na 100 tys. mieszkańców. Aktualnie – jak podaje Instytut Roberta Kocha – kryterium to spełniają wszystkie landy z wyłączeniem jednego – Turyngii.

Metoda Click & Collect była już dostępna w wielu sklepach. Wystarczyło zrobić „zakupy” poprzez telefon lub stronę www i odebrać je we wskazanym miejscu. Niestety nie można było w ten sposób dokonać zakupów z jednoczesnym przymierzeniem obuwia lub ubrać – teraz, dzięki Click & Meet staje się to możliwe.

Niemieckie sklepy będą zobowiązane do rejestrowania danych kontaktowych klientów, aby służby medyczne mogły podjąć działania w przypadku stwierdzenia infekcji koronawirusa. Kupujący – mimo umówionej wizyty w sklepie – będą musieli zmieścić się z zakupami w określonym czasie. Na zakupy będą mogły wejść tylko osoby z jednego gospodarstwa domowego. W trakcie zakupów – tak jak w Polsce – klienci będą musieli mieć zasłonięte usta i nos. Sklepy mogą obsługiwać jednego klienta na 40 metrach kwadratowych powierzchni handlowej

Armeński start-up Early One, której przedstawicielem na Polskę jest Polski Instytut Wiedzy Praktycznej, oferuje system, który pozwala nie tylko na zajęcie miejsca w kolejce oczekujących na obsługę, ale także potrafi globalnie wskazać w którym sklepie czy salonie kolejka jest najmniejsza i umożliwia uzyskanie dostępu do produktu czy usługi. Z systemu korzysta kilkanaście banków z republik postradzieckich – w tym ministerstwo sprawiedliwości czy rozwoju.

Add a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *