W przeciwieństwie do umów cywilnoprawnych, jeszcze niedawno umowa o pracę kojarzyła się z dobrymi zarobkami. Specjalista IT poszukiwał rozwoju w stabilnej, wieloletniej współpracy, mające pozwalać na zbudowanie silnej pozycji w organizacji. Obecnie to freelancing staje się magnesem na koderów. Przyjrzyjmy się, dlaczego nikogo już nie dziwi, że programiści nie widzą rozwoju na ciepłej posadzie.
Kasa
Gig economy to fakt. W Polsce już 1/3 programistów pracuje na B2B, a połowa uważa, że samozatrudnienie jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. Przesunięcie standardu w stronę własnej firmy ma bardzo mocne uzasadnienie w zarobkach. Na B2B dostaniesz więcej, o czym łatwo się o tym przekonasz sprawdzając, jakie wygląda teraz praca IT. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że pracodawcy ponoszą niższe koszty współpracy z drugą firmą, a fakturę mogą zliczać do kosztów firmy i odliczyć VAT. Co więcej, praca zdalna umożliwia działanie w wielu projektach jednocześnie. Dzięki agencjom, które ofertują outsourcing IT, doświadczony koder może realizować dowolną ilość zleceń.
Rozwój kariery
Według badania rynku, które na przełomie 2019/2020 przeprowadziła agencja Ework Group, rozwój to – poza zarobkami – najsilniej motywujący aspekt pracy w IT. A swoje możliwości rozwoju wysoko oceniają specjaliści, którzy pracują na B2B. Oczywiście, na etacie też można się rozwijać, choć wiele zależy od naszego szefa i charakteru pracy. Działając zleceniowo – zwłaszcza dla zagranicznych klientów – mocno zwiększa się ilość wyzwań, z jakimi specjalista musi się zmierzyć. I to nie tylko w kwestii technologii, ale też kultury organizacji czy języka.
Elastyczność
Większość z nas ceni możliwość pracy zdalnej. Szukając nowej pracy, życzliwiej patrzymy na tych pracodawców, którzy nam tę możliwość stwarzają. W IT Home Office staje się normalnością – i nie jest to szczególnie zaskakujące, bo tradycyjne pojęcie zatrudnienia powoli odchodzi do lamusa. W klimacie, w którym znikają pojęcia stabilności, długoletniej współpracy, czy szeroko pojętego bezpieczeństwa zatrudnienia, oczekujemy lepszego balansu. Choć nie musimy być na B2B, by móc w miarę swobodnie dysponować swoim czasem, to będąc właścicielem firmy realizującym zlecenie, mamy dużo więcej możliwości podejmowania decyzji, jak wygląda nasz balans.
Decyzyjność
Jednym z najważniejszych aspektów samozatrudnienia jest właśnie decyzyjność. I dla wielu samozatrudnionych, to możliwość swobodnego podejmowania decyzji jest kluczowa. Będąc na B2B, dowolnie wybieramy projekty i zakres współpracy. Umowa o pracę wiąże się z przestrzeganiem konkretnych terminów, czasu pracy czy urlopów, zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy. Samozatrudnieni nie muszą odczuwać takich ograniczeń, czego dowodzi coraz większa grupa tzw. cyfrowych nomadów: czyli osób, którzy podróżują po świecie, jednocześnie pracując zdalnie.
Podsumowanie
W czasie skokowego wzrostu branży IT, który ciągnie za sobą dynamiczny wzrost wynagrodzeń, nie trudno się domyślić, skąd bierze się popularność outsourcingu. Informatycy są potrzebni w prawie każdej firmie, ale nie zawsze zatrudnianie ich na etat jest możliwe. Dlatego nikogo już nie dziwi powstanie nowego standardu samozatrudnionego programisty, który pracuje z kilkoma klientami – zarówno polskimi, jak i zagranicznymi, za pośrednictwem wyspecjalizowanej agencji.