ING Bank Śląski pilotażowo wprowadził do swojej oferty możliwość zdalnego zakładania rachunku z wykorzystaniem kamery w telefonie. Z rozwiązania za pośrednictwem bankowości mobilnej Moje ING mogą skorzystać użytkownicy smartfonów z systemem IOS.
Nowa, zdalna identyfikacja klienta jest oparta na metodach biometrycznych. W głównej mierze polega ona na porównywaniu rysów twarzy z tymi widniejącymi na fotografii w dowodzie tożsamości.
Aplikacja mobilna Moje ING poprowadzi użytkownika krok po kroku. Wystarczy, że pokaże do kamery telefonu obie strony swojego dowodu osobistego, a następnie podczas „selfie” wykona kilka ruchów głową. Założenie rachunku zostanie potwierdzone w kilka godzin, najpóźniej w następnym dniu roboczym. Login do swojej bankowości klient dostanie sms-em, a kartę dostarczy kurier na wskazany adres.
Choć bank informuje o wykorzystaniu biometrii, to czas aktywacji usługi jest zaskakująco długi. W przypadku wykorzystania automatów porównujących twarz ze zdjęciem, akceptacja powinna nastąpić w ciągu kilku sekund. Może to oznaczać, że w rzeczywistości bank albo dopuszcza niską skuteczność wdrożonych rozwiązań i “daje sobie furtkę czasową” na manualną ocenę wniosku przez konsultanta banku.
Dotychczas klienci ING Banku Śląskiego mogli korzystać z następujących metod identyfikacji tożsamości podczas zdalnego otwierania rachunku:
- przelew na 1 zł – w tej metodzie klient potwierdza swoją tożsamość na podstawie przelewu z innego konta (5 wybranych banków);
- wizyta kuriera − w tej metodzie tożsamość klienta potwierdzi kurier, który przyjedzie pod wskazany przez klienta adres;
- wizyta w oddziale – klient wypełnia wniosek i na miejscu w oddziale potwierdza swoją tożsamość.
Wideoweryfikacja była zapowiadana przez bank już w ubiegłym roku. Udało się ją wdrożyć dopiero teraz. A pierwszymi bankami na polskim rynku, które wdrożyły wideoweryfikację, były Alior i Inbank. Nieco później usługa znalazła się w ofercie m.in. Santandera, Pekao oraz mBanku.
