Kilka dni temu UOKiK poinformował, że wszczyna postępowanie przeciwko Nowej Telefonii. Urząd zebrał wiele skarg od klientów tej firmy, którzy twierdzą, iż zostali wprowadzeni w błąd przez przedstawicieli operatora.
Nowa Telefonia odpiera zarzuty. “Od pewnego czasu widzimy, że jest stosowana nagonka na małe firmy telekomunikacyjne” – czytamy w przesłanym do redakcji TVN24 Biznes oświadczeniu.
Zdaniem przedstawicieli Nowej Telefonii, “od czasu do czasu na rynku pojawia się jakiś operator, który nastawiony jest na szybkie pozyskiwanie klientów w nieuczciwy sposób. Cierpią wtedy na tym takie firmy jak nasza, która kładzie nacisk na uczciwą sprzedaż”.
Nowa Telefonia w oświadczeniu wskazuje też konkurencyjne podmioty, które działają w oparciu o podszywanie się pod innych operatorów.
Prezes zarządu Nowej Telefonii zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt – pomijany przez UOKiK[1]: – Operator zasiedziały od dawna wykorzystuje swoją pozycję, jako operator dominujący. Celowo eskaluje wszelkie możliwe sytuacje, w których klienci przechodzą do innych operatorów. Operator zasiedziały chce ponownie odzyskać swoją pozycję na rynku jako operator dominujący, nie zważając na jakiekolwiek zasady etyczne. Przykład: ich konsultanci dzwonią do klienta po podpisaniu przez niego umowy z innym operatorem i sugerują, aby wycofał się z umowy, ponieważ został na pewno wprowadzony w błąd i oszukany. Klienci często za ich namową piszą tego typu skargi.
Nowa Telefonia sugeruje, że wszczęcie postępowania mogło nastąpić w oparciu o 10 skarg. – W skali 3 tys. podpisanych umów około 10 przypadków skarg nie świadczy o zbiorowym naruszaniu interesów konsumentów. Podkreślić należy, że żadnemu z tych klientów nie zostały naliczone dodatkowe opłaty ani[2] kary z tytułu wcześniejszego rozwiązania umowy – pisze w oświadczeniu spółka.