– GIODO zniknie, zastąpi go prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych – powiedział w programie “Sygnały dnia” w Polskim Radiu Maciej Kawecki, doradca minister cyfryzacji.
Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało właśnie projekt nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych. Zmiany w prawie wynikają z dostosowania obowiązujących w Polsce regulacji do nowych przepisów, które zaczną obowiązywać w maju 2018 roku. – Rozporządzenie unijne wymaga od nas uczynienia systemu ochrony danych osobowych bardziej sprawnym, przyspieszenia postępowań – dodał Maciej Kawecki.
Kawecki zapowiedział w rozmowie na antenie, że powstanie w związku z tym nowy organ Urząd Ochrony Danych Osobowych. Ten właśnie organ uzyska – zgodnie z nowym prawem – możliwość nakładania wysokich kar finansowych za rażące naruszenia przepisów prawa – nawet w kwocie 20 mln euro.
– Im więcej danych osobowych przetwarzamy, tym większe jest ryzyko naruszenia – zauważył w rozmowie Kawecki. Czy miał na myśli contact center[1]? Być może, ale jak zauważa Magdalena Pisarczyk, Dyrektor ds. Projektów Informatycznych w Unima 2000 Systemy Teleinformatyczne S.A. w rozmowie z naszą redakcją coś innego jest zastanawiające. – Analiza statystyk z ubiegłych lat, jednoznacznie wskazują, na marginalny charakter dochodzenia odpowiedzialności za wycieki danych osobowych na gruncie prawnokarnym. Od wielu lat, w żadnej sprawie dotyczącej naruszeń ustawy o ochronie danych osobowych nie zapadł wyrok skazujący na tzw. bezwzględną karę pozbawienia wolności. W zdecydowanej większości, sądy wymierzały karę grzywny.
Ukarana może zostać też administracja publiczna: ZUS i NFZ. W tym wypadku jednak kara będzie wypłacana przez Skarb Państwa, na rzecz Skarbu Państwa. I w związku z tym, ze względu na obawę o realizację interesów publicznych, przewidziano niższą karę – do 100 tys. zł.
