Grupa DataContact (GDC), tworzy w swojej lokalizacji w Warszawie nowe stanowiska pracy. Wzrost organiczny spowodowany jest potrzebami związanymi ze zwiększeniem skali prowadzonych projektów.
Nowa powierzchnia jest sukcesywnie wyposażana, a projekty uruchamiane zgodnie z potrzebami klientów firmy. Obecnie pracuje 50 nowych stanowisk, do końca października zakłada się wykorzystanie pod prowadzone projekty całej powierzchni z 128 nowymi stanowiskami konsultanckimi.
-“Wybraliśmy Warszawę z uwagi na zapotrzebowanie naszych klientów co do rozwoju dzisiaj realizowanych projektów. Rozpoczęliśmy również realizację dwóch nowych projektów, które chcemy rozpocząć w Warszawie, a następnie rozszerzyć na pozostałe lokalizacje – powiedział Cezary Hermanowski, Prezes Zarządu Grupa DataContact – Bardzo ważnym elementem przemawiającym za Warszawą były również dobre warunki współpracy z właścicielem budynku oraz dobre wyniki prowadzonych procesów rekrutacyjnych“.
Po ostatecznym wdrożeniu nowych miejsc pracy lokalizacja warszawska będzie posiadała 350 pracujących stanowisk, natomiast cała Grupa w czterech lokalizacjach 750 stanowisk konsultanckich (800 ogółem).
W całym 2013 roku GDC zwiększyła liczbę stanowisk o około 200 – głównie w Warszawie. Wstępne plany na 2014 rok zakładają wzrost o kolejne 400 stanowisk. –“Położymy nacisk na zwiększenie liczby stanowisk w dotychczasowych lokalizacjach i dodatkowo uruchomimy jedno lub dwa call centers w nowych miastach – mówi Prezes Hermanowski – Właśnie rozpoczynamy proces planowania i wyboru miejsc najbardziej optymalnych do realizacji naszej strategii. Wierzymy, że większa liczba Klientów i stanowisk pozwoli nam na generowanie coraz lepszych wyników operacyjnych a dywersyfikacja portfela zamówień da nam jeszcze większą stabilizację biznesu”.
Rozbudowa własnych zasobów GDC nie jest jedynym napędem wzrostu dla Grupy DataContact na najbliższy okres. Firma cały czas aktywnie penetruje rynek w poszukiwaniu optymalnych celów akwizycyjnych.
Kolejne żałosne, malutkie boksy bez wyciszenia, dzięki którym klienci słyszą cały huk na sali a konsulantci nie słyszą nawet swoich myśli, wybornie
To ja jestem zniesmaczona poziomem tego komentarza. Anonimowe hejty – to takie polskie….
A ja zapytam szanownego rozczarowanego, czy nie zgłaszał tego swojemu przełożonemu na brak komfortu pracy w takim małym boxie. Bo takie rzeczy można – tak myślę – śmiało zgłaszać. Przecież zgłoszenie nic nie kosztuje, a zarząd tej firmy mógłby wyciągnąć na podstawie takiego zgłoszenia jakieś wnioski. A tak to teraz można hejtować? Nie ładnie!
Panie są niesamowicie naiwne sądząc, że podanie moich danych czy kolejne zgłoszenie cokolwiek by zmieniło, prócz natychmiastowego zwolnienia mnie z pracy. Problem wyciszenia, a w zasadzie jego braku ,jest znany Team Leaderowi i nie robi to żadnej różnicy.
Radzę podszkolić się w internetowej gwarze i poznać znaczenie słowa “hejt”, bo używacie go z taką celnością, co nastoletni widzowie portalu YouTube itp.
pozostawiam bez komentarza, jałowa dyskusja
a co to jest jak nie hejting?? zniesmaczony wyraził swoją opinię wg zasady ” nie znam, nie byłem, nie czytałem, nie oglądałem, ale nie lubię” – w sposób negatywny i nie poparty żadnymi argumentami, jeszcze call center na dobre nie działa, ale już jest BE. Obrzuca anonimowo błotem, boi sie wyrażać swoje zdanie pod własnym nazwiskiem, co więcej – boi się zgłosić przełożonym, ze cos mu nie odpowiada. Proszę zwrócic uwagę na wypowiedź “czy kolejne zgłoszenie cokolwiek by zmieniło, prócz natychmiastowego zwolnienia mnie z pracy.’ Świadczy ona o braku samoakceptacji, braku poczucia bezpieczeństwa, braku umiejętności wyrażania swoich potrzeb, strachu… zwykły frustrat, który musi sie wyżyć w Internecie. Pełno tu takich, słuszna riposta,nie zwracajcie na niego uwagi, nie dyskutujcie, bo się chlopak/dziewczyna tylko nakręca i jeszcze nam z nienawiści i złości rzuci prace w call center. Ach jaka byłaby to wielka szkoda ;-)))