Dobiegło końca wdrożenie systemu Altar Contact Center[1] w nowym, rumuńskim oddziale Telbridge w Bukareszcie. Inwestycja związana jest z dynamicznym rozwojem firmy, która będąc jednym z największych outsourcingowych call center[2] w Polsce, realizuje od niedawna projekty także poza granicami naszego kraju.
Altar wdrożył w oddziale w Bukareszcie najnowszą wersję swojego systemu Altar Contact Center w nowej szacie graficznej, z korzyścią nie tylko dla wyglądu oprogramowania, ale i jego ergonomii. Dzięki wielojęzyczności oprogramowania możliwie jest działanie skryptera w języku, którym posługuje się rozmówca agenta, czyli np. w rumuńskim. Ze względu na zmienny zasięg terytorialny kampanii realizowanych przez Telbridge na zlecenie ich klientów, w tym międzynarodowych korporacji, system pozwala na pracę w trybie obsługi wielu stref czasowych.
W ramach projektu Altar uruchomił w Bukareszcie także telefonię biurową. Zastosowana technologia pozwala na bezpłatne rozmowy telefoniczne pomiędzy pracownikami w Rumunii i Polsce.
Realizacja „rumuńskiego projektu” przez Altar to kolejne przedsięwzięcie w ramach wieloletniej, owocnej współpracy z Telbridge. Spółka we wszystkich swoich krajowych oddziałach call center (Warszawa, Toruń, Radom, Częstochowa) wykorzystuje jednolity, centralnie zarządzany system Altar Contact Center. Aktualnie korzysta z niego łącznie ponad pół tysiąca agentów, nie licząc innych pracowników call center. W oddziale w Bukareszcie będzie docelowo pracować 120 agentów.
I nowu piszecie o tej niepoważnej firmie?
Lepiej napiszcie co to jest ten cały Telbridge. Ta firma to jeden wielki przerkręt, a ludzi traktują jak psy.
Ile tam ludzi jedzie na lekach, a ile odeszło na granicy załamania nerwowego.
Firma bazuje na ludziach pracujących za minimum krajowe albo albo na umowę zlecenie i w dodaktu robią wszystko, żeby im nie płacić. W Altarze zresztą to samo, bo te dwie firmy mają tych samych właścicieli.