DataContact w 2010 roku podjęła decyzję o budowie nowego Call Center[1] poza Warszawą, czyli siedzibą swojej działalności. Wybór padł na lokalizację w Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Specjalnej Ekonomicznej. Jak po 2 latach od rozpoczęcia działalności call center w Stalowej Woli oceniają ja Jacek Barankiewicz, były prezes DataContact, obecnie członek Rady Nadzorczej i Cezary Hermanowski – prezes Zarządu DataContact.
Jakimi kryteriami kierowaliście się przy wyborze lokalizacji?
J. Barankiewicz – W 2009 roku w stwierdziliśmy, że dalszy rozwój firmy w oparciu o naszą warszawską lokalizację napotyka na poważne ograniczenia. Przede wszystkim znane wszystkim problemy na rynku pracy – duża liczba call center w Warszawie, silne zjawisko rotacji. Nasza firma -wcześniej charakteryzująca się wyjątkowo wysoką stabilnością kadry i niską rotacją – musiała stawić czoła temu nowemu wyzwaniu. Musieliśmy nauczyć się działać w tej nowej sytuacji, ale oznaczało to wyższe koszty funkcjonowania. Zależało nam jednocześnie na utrzymaniu świetnej, doświadczonej i zgranej kardy, jaką po 14 latach działalności mieliśmy w Warszawie. Kolejnym czynnikiem skłaniającym nas do zmiany były wysokie koszty najmu. Stąd logiczna była decyzja o uruchomieniu drugiej lokalizacji poza Warszawą.
Poszukiwania rozpoczęliśmy od wyboru obszaru. Zaczęliśmy od „ ściany wschodniej”, czyli „Obszaru Polska Wschodnia”, do którego dołożyliśmy jeszcze Śląsk. Przyjęliśmy, że miasto, w którym chcielibyśmy działać powinno liczyć powyżej 100.000 mieszkańców, charakteryzować się wysokim wskaźnikiem bezrobocia i wskaźnikiem studentów. Istotna była też zdolność do zapewnienia odpowiedniej infrastruktury teleinformatycznej w odpowiednim budynku. Szczególnie ten ostatni warunek okazał się sporym ograniczeniem.
W wyniku takiej analizy, po odwiedzeniu kilkunastu miast, po rozmowach z ich włodarzami i lokalnym biznesem powstała lista potencjalnych kilku lokalizacji.
Dlaczego zdecydowaliście się na TSSE?
J. Barankiewicz – W Stalowej Woli znaleźliśmy takie miejsce właśnie w strefie ekonomicznej. Znajdował się tam budynek, którego część była właśnie przeznaczona pod działalność call center, posiadający odpowiednią strukturę teleinformatyczną. Ponadto panował tam odpowiedni klimat, ogólne przyjazne nastawienie władz do inwestowania w tym rejonie. Zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie próbnych naborów ludzi do współpracy. Okazało się, ze rejon ten dysponuje dużą liczbą osób spełniających nasze kryteria. To wszystko przesądziło o wyborze tego miejsca.
Z perspektywy czasu, czy wybór ten był słuszny?
Cezary Hermanowski – Zarządzający strefą byli bardzo otwarci na współpracę i pozytywnie nastawieni do naszych pomysłów i otwarci na nasze potrzeby. Dostosowano do naszych wymagań rodzaj wykładziny, oświetlenia, przesunięto zasilanie elektryczne czy zmieniono ciągi komunikacyjne. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyboru.
Jakie korzyści daje lokalizacja w strefie ekonomicznej?
Cezary Hermanowski – Oczywistym benefitem z obecności w strefie są zwolnienia podatkowe i granty na inwestycje. Każdy taki element zależy od strefy i umowy inwestycyjnej. Każdy potencjalny inwestor przed podjęciem decyzji powinien zweryfikować swoje założenia biznesowe, ocenić ewentualne korzyści i zobowiązania wynikające z obecności w strefie. Z naszej perspektywy najważniejsza jest stabilność, bardzo dobrze przygotowany budynek i dostęp do zasobów ludzkich. Równie ważne jest jak właściciel strefy podchodzi do oczekiwań swoich klientów, jak wspomaga proces inwestycyjny i bieżące działania operacyjne.
Cala branża boryka się z problemem rekrutacji do call center. Jak wygląda obecnie ta kwestia w strefie ekonomicznej?
Cezary Hermanowski – Trzeba przyznać, ze w naszej lokalizacji w Stalowej Woli nie spotykamy się z większymi problemami w obszarze funkcjonowania call center. Znalezienie osób chętnych do pracy w call center też nie stanowi większego problemu niż w innych miejscach. Z jednej strony nie mamy konkurencji z innymi firmami CC, z drugiej strony – nowe osoby nie mają doświadczenia w kontaktach z klientem – proces szkolenia jest bardziej pracochłonny i długotrwały. Jako dodatkowy atut mogę wskazać , że nie tylko studenci, ale również osoby bardziej dojrzałe współpracują z nami. Jesteśmy jednym z większych podmiotów na lokalnym rynku pracy, co pomaga w kontaktach z przedstawicielami strefy i lokalnymi władzami.
Czy polecilibyście Państwo inwestycję call center w SSE?
Cezary Hermanowski – Budowa nowego call center jest zawsze wypadkową większego zapotrzebowania na stanowiska lub jednym z elementów optymalizacji kosztów funkcjonowania Firmy. Wybór miejsca przede wszystkim musi dawać pewność co do zapewnienia odpowiednich zasobów ludzkich. W dalszej kolejności to odpowiednia infrastruktura. Jeżeli SSE spełnia te wymagania to na pewno znajdziemy dodatkowe benefity wynikające z budowy nowego call center w SSE.
Jakie korzyści daje lokalizacja w strefie ekonomicznej?
Cezary Hermanowski – Z naszego punktu widzenia korzyści wynikających z samej obecności w strefie nie jest dużo. Nie jest istotne, ze to jest strefa ekonomiczna, lecz jak inwestor, czyli właściciel strefy podchodzi do oczekiwań klientów.
Na dalszy plan schodzą odpisy podatkowe, ponieważ w przypadku inwestycji w call center, gdzie skala tej inwestycji nie jest wysoka – nie jest to bardzo atrakcyjny czynnik przemawiający za lokalizacją cc w strefie ekonomicznej.
Jeżeli mielibyśmy koncentrować się na minusach, to pewnie takim będzie mentalność osób z wielkoprzemysłowych miast. Ludzie nie są przyzwyczajeni do modelu biznesu, w jakim funkcjonujemy (outsourcing). Trudno zrozumieć, że praca jest powiązana z wynikiem, że pracujemy w różnych godzinach, że obowiązują pewne korporacyjne procedury.