Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz ABSL Poland nie chcą BPO i SSC w dużych miastach. Rozpoczynają pilotażowy program, którego celem jest zachęcenie przedsiębiorców do przeniesienia części centrów usług biznesowych do średnich miast.
Z danych Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynika, że centra usług biznesowych działają w Polsce w 38 miastach. Przeważająca większość działa w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu. W sumie jest ich ponad 1100. Łącznie zatrudniają ponad 260 tysięcy pracowników, a – jak podaje ABSL – do 2020 liczba ta może wynieść nawet 300 tysięcy.
Ponad połowa z działających w Polsce centrów usług biznesowych świadczy usługi globalnie, co wymaga od pracowników znajomości coraz egzotyczniejszych języków obcych (poza angielskim, który jest głównym językiem komunikacji). Taki stan rzeczy powoduje, że w dużych ośrodkach miejskich brakuje już pracowników spełniających minimalne nawet kwalifikacje.
– Największym źródłem pracowników są duże ośrodki miejskie, ale należy pamiętać, że w dużym stopniu przyciągają one kandydatów do pracy z okolicznych mniejszych miejscowości, w promieniu nawet do 100 km. Stąd naturalny zwrot w kierunku mniejszych ośrodków, w których nie brakuje utalentowanych, znających języki pracowników, i w których mogłyby być lokowane centra usług biznesowych – powiedział w rozmowie z PAP Paweł Panczyj, członek zarządu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych.
Jak podkreśla wiceprezes ARP Dariusz Śliwowski, w średnich miastach jest obecnie dużo większy potencjał kadrowy. Jego zdaniem rozpoczynany program pozwoli wykorzystać niezagospodarowany jeszcze potencjał średnich i małych miast.