Miała przeciwdziałać nadużywaniu umów cywilnoprawnych. Miała też rzekomo likwidować patologie i rzeszę pracowników, którzy zarabiali grosze pracując na przykład w call center[2].
Okazało się, że nie było tak dużo nadużyć, a patologia w większości przypadków była w branży ochrony – jak choćby pobieranie od pracownika opłaty za noszenie munduru – a nie w call center.
– Chcemy przeciwdziałać nadużywaniu umów cywilnoprawnych, które często zastępują stosunek pracy. Proponujemy, aby wynagrodzenie wynikające z minimalnej stawki godzinowej podlegało szczególnej ochronie. – mówił w czerwcu 2016 roku w Sejmie sekretarz stanu Stanisław Szwed.
My zapytaliśmy przedstawicieli branży contact center[1] – czy wyższa wstawka wpłynęła na zmniejszenie rotacji lub chociaż utrzymanie zespołu telemarketerów.
– Gdyby problemy dotyczące rotacji lub utrzymania zespołu contact center można było rozwiązać wyłącznie poprzez zwiększenie wynagrodzenia, pewnie każda firma już dawno by to zrobiła, nie czekając na odgórny przymus. – komentuje dla nas Dawid Wójcicki, prezes firmy Voicetel Communications – Naiwnością byłoby sądzić, że dzięki zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia przedsiębiorcy powiększą swoje budżety kadrowe. Prędzej zostanie zmniejszona liczba konsultantów lub w inny sposób ograniczona liczba procesów obsługi, którym dysponuje firma – dodaje Wójcicki.
Jednak nic takiego się nie stało. Nie było zwolnień, ani[3] dużego przeorganizowania procesów. Branża po prostu przeszła nad tym do porządku dziennego.
Potwierdzają to wszyscy nasi rozmówcy. Zwiększenie stawki w żaden sposób nie wpłynęło na branżę.
– Zmienione minimalne wynagrodzenie w naszej ocenie nie wpłynęło znacząco na rynek, ponieważ warunki oferowane pracownikom mieniły się analogicznie we wszystkich firmach – nie tylko branży call center – oferujących minimalne wynagrodzenie przy umowach cywilno-prawnych – mówi Paweł Antkowiak, CEO outsourcingowego contact center .BespokeChat.
Nieco inaczej patrzy na sprawę Artur Kapacki, prezes spółki Telmon – Zmiana ta w moim odczuciu nie należy do najlepszych, ponieważ nie tylko podwyższyła koszty działalności contact center, a co za tym idzie – ceny usług outsourcingowych, ale przede wszystkim wpłynęła negatywnie na motywację finansową konsultantów, którzy niezależnie od efektywności wykonywanej pracy utrzymują wyższe wynagrodzenie.
Magdalena Grzelak, Chief Communication Officer CCIG/CCP jednak patrzy na temat bardziej optymistycznie. – W większym stopniu, niż na redukcję rotacji nowa stawka wpływa na możliwość pozyskania nowych Doradców. Szczególnie właśnie zainteresowanie wzrosło wśród studentów, którzy prosto licząc – pracując np. 140 godzin w miesiącu mogą zarobić 1820 zł plus premie i prowizje. To dla studenckiego budżetu naprawdę niezła suma.
Czy rzeczywiście tak mało pracownicy call center zarabiali, aby trzeba było wprowadzać minimalne wynagrodzenie? Według firmy Sedlak & Sedlak i jej raportu wynagrodzeń najmniej zarabiają telemarketerzy z Kielc. Tam przeciętne wynagrodzenie w telemarketingu wynosi około 2047 zł. Prawie 300 zł więcej zarabiają telemarketerzy z Torunia. Ponad 3100 zł zarabiają telemarketerzy w Łodzi. Najwięcej – bo około 3220 zł – zarabiają konsultanci z Warszawy (to ponad 19 zł/h). Co ciekawe – taką stawkę oferowały call center zanim usankcjonowano wysokość wynagrodzenia ustawą.
– W mniejszych miastach stawka 13 zł brutto na pewno bardziej motywuje do stałej współpracy niż w miastach np. wojewódzkich, gdzie apetyt na wynagrodzenie podstawowe jest znacznie wyższe – komentuje Magdalena Grzelak z CCIG – To właśnie dlatego w tych przypadkach i tak stawki gwarantowane są wyższe i często uzupełniane konkurencyjnymi systemami premiowymi.
To, że wynagrodzenie podstawowe jest tylko częścią systemu przeciwdziałania rotacji potwierdza Marcin Łukasik, Commercial Director CEE w Unicall Communication Group Poland. – Stawka godzinowa jest tylko jednym z elementów naszego systemu zmniejszania rotacji, więc nie zanotowaliśmy znaczącego wpływu zmiany na jej poziom. Na pewno każde, nawet drobne zwiększenie stawek, jest pozytywnie odbierane przez pracowników.